Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Lama z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 34361.40 kilometrów w tym 1379.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Lama.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Full

Dystans całkowity:168.00 km (w terenie 114.00 km; 67.86%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:3750 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:84.00 km
Więcej statystyk
  • DST 42.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt GieTe
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na grzyby

Wtorek, 3 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 3

Takie tam.. Sosina, Ciężkowice, Bór Biskupi.

Jasiek skanuje runo leśne swoim nowoczesnym smartfonem...

prawie amory padły
Kategoria Full


  • DST 126.00km
  • Teren 84.00km
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 3750m
  • Sprzęt GieTe
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry, moje góry.

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 5

Wypad z Nemo. 3 dni w górach na tych mniej zgrabnych rowerach :)
Mapka

Dzień 1 - Jaworzno - Katowice - Węgierska Górka - Hala Boracza - Rysianka
Plan na ten dzień był dość luźny.
Początek asfaltem do Katowic, gdzie łapiemy pociąg do Węgierskiej Górki.
Z Węgierskiej Górki już trudnym terenem przez Halę Boraczą aż do schroniska na Rysiance. W samym schronisku fajna obsługa i dobre warunki.

Dzień 2 - Rysianka - Krawców Wierch - Rycerzowa Wielka - Przegibek
Nie ma to jak uśmiech ładnej dziewczyny o poranku - motywacja na cały dzień :)
Tego dnia trasa była ciekawa, dużo dłuższa i strasznie irytująca. Prowadziła w większości przez jakieś krzaki, chłostające gałęzie, tony pokrzyw na które trzeba było wjeżdżać z rozpędu z nogami na kierownicy, a lejący się z nieba żar tylko dopełniał formalności. Przewidziany punkt uzupełnienia wody okazał się fiaskiem, przez co na ostatnie 10km do Rycerzowej, musiało nam wystarczyć moje 150ml...
Prawie całość oddałem, bo nie chciałem mieć później do czynienia z żoną Nema...
Na 300m przed Rycerzową, Nemo, wysuszony już jak blachara z solary, zaczął oddawać pokłony Allahowi...
Co ciekawe, Nemo wypił na tej trasie chyba ze 3L, ja przeżyłem na 0,5L - To pewnie ta motywacja :)

Dzień 3 - Przegibek - Wielka Racza - Zwardoń - Katowice - Jaworzno
Ostatni dzień zaczął się fatalnie. Dzień wcześniej dostaliśmy po kosztach na Przegibku wolny pokój wieloosobowy, gdzie w nocy miało przyjść się przespać jeszcze dwóch kolesi.
Znacie główny motyw dźwiękowy z Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną?
Jeden z kolesi całą noc tak zarzynał, że nie zmrużyliśmy oczu i ewakuowaliśmy się o 4:30... 
Przez Wielką Raczę aż do Zwardonia dotarliśmy całkiem sprawnie. Jeszcze sporo czekaliśmy na pociąg odjeżdżający o 10:40.
Najlepsze było jak wsiedliśmy do nowego, klimatyzowanego pociągu, a po kilku minutach przyszedł do nas maszynista i oznajmił, że ten odjeżdża dopiero po 14... Zawiedzieni przepakowaliśmy się na szybko do tego drugiego złoma, którego podstawili chwilę wcześniej :)


Czy te widoki mogą kłamać? :)

PKP poskąpiło na wagony rowerowe, więc trzeba było sobie taki stworzyć







Fajna ścianka. Jedna z trzech na trasie. Określana przez znajomych enduraków jako "nie do zjechania" 

ale że ja nie mam żony na utrzymaniu, tylko adrenalinę, musiałem spróbować :)


Podejścia też były mocne...

Mój faworyt do zdjęcia wypadu.

Było tam stromo ale żeby takim cziken lajnem? ;)




Na koniec zagadka. Ile razy trzeba zajebać sobie pedałem, żeby wreszcie się oduczyć? 
Kategoria Full